poniedziałek, 18 października 2010

Evernight - Noc bohaterów

Po przeczytaniu i zapoznaniu się z pierwszym dodatkiem do Dzikich Światów uważam, że jest to świetna alternatywa dla D&D. Łatwa w przyswojeniu i mroczna na zakończeniu. Jest jeszcze jedna fajna sprawa - autorom udało się zmieścić w malutkim podręczniku coś, czego innym się nie udało do tej pory zrobić. Na 192 stronach mamy kompletny i gotowy produkt, zapięty na ostatni guzik cukierkowo-mroczy świat fantasty. I za to im chwała !

Nadrabianie zaległości !

W ramach nadrabiania zaległości, wybrałem się na internetowe zakupy celem uzupełnienia kolekcji. Pierwsze na liście znalazły się „Dzikie Pola” 2 edycja. Przez wiele lat mojej przygody z RPG bardzo często przerabiałem dyndariusze z MiM na potrzeby Warhammera, Wampira czy CoC. Mimo to, że nie grałem i nie prowadziłem „Dzikich Pól” to darzę je wielkim RPG’owym szacunkiem.


Jako drugi na liście znalazł się „Wolsung: Magia Wieku Pary”. Przyznam, że czekałem na niego bardzo długo i troszeczkę zwlekałem z zakupem po premierze. Ale za to teraz szczerze mogę pogratulować autorom, że lata które poświęcili na prace nad nim opłaciły się. Bardzo się cieszę, że nie udało się go wydać na mechanice D20 modern. Ponieważ stworzona mechanika na potrzeby systemu jest prosta, szybka, łatwa w przyswojeniu i nie przeszkadza w rozgrywce. W skrócie dodam, że wykonanie i klimat podręcznika są również na wysokim poziomie. Po prostu miodzio :)

sobota, 25 września 2010

Klanarchia (PDF)

Klanarchia – Od jakiegoś czasu rozważałem możliwość zakupu tego rodzimego systemu, ale cena do tej pory była zaporowa. Z pomocą przyszło samo wydawnictwo i udostępniło podręcznik w formie PDF + dodatek (super) i kosztowało mnie to 14,99 zł. A w dobie kryzysu mojego portfela i ważniejszych wydatków było zbawieniem. Teraz powolutku oswajam się z nią i przyznam, że pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Widać, że autorzy włożyli sporo pracy w dopracowanie systemu.

Klanarchia Fantasy Horror RPG

Teraz mogę spokojnie stwierdzić, że kupując Klanarchię w wersji papierowej nie rozczarował bym się.

niedziela, 19 września 2010

Wspominki cz. 5 (1997)

To właśnie w tym roku pierwszy raz stałem się graczem. Na jakiś czas odłożyłem mistrzowanie, aby wcielić się w bohatera prowadzącego swojego własnego Mecha. Grając w MW spełniałem swoje małe dziecięce marzenie.
W czasach kiedy pierwsze zachodnie komiksy przekraczały nasze granice. Od jednego z moich kolegów, chyba w drugiej klasie podstawówki. Nabyłem drogą kosztownej wymiany komiks z serii Robotech Defenders (w wersji Revell). To tam pierwszy raz zobaczyłem Mechy i pokochałem je. A kiedy spotkałem pewnego MG, który posiadał w swojej kolekcji drugą edycję tego systemu. Wiedziałem, że muszę w niego zagrać :)

Do dziś dobrze wspominam przygody spędzone za sterami swojego wypasionego Mecha. Szkoda tylko, że mojej RPGowej kolekcji nie zdobi mój własny MechWarrior.

środa, 4 sierpnia 2010

Savage Worlds (Edycja Polska)

Miało nie być recenzji i jej nie będzie. Po ukazaniu się polskiej edycji Dzikich Światów wydanej przez Wydawnictwo Gramel, postanowiłem zainwestować w rozwój rodzimych produktów i uszczupliłem troszeczkę portfel.

Duży wpływ na decyzję zakupu miał również
Kurt Wiegel i jego recenzje związane z Savage Worlds.

Dzikie Światy dostarczyły mi szybką i uniwersalną mechanikę. Zaraz po zapoznaniu się z zasadami, odkopałem projekt mojego starego RPG’a i wywaliłem z niego całą kulejącą mechanikę. Po takiej zmianie, mogę w pełni wykorzystać mój własny Dziki Świat. Coś co było martwe na dnie szuflady, teraz ożyło.

Do tej pory uniwersalne systemy RPG, raczej zniechęcały mnie do siebie. Fajnie, że w końcu komuś udało się przekonać mnie do uniwersalnej mechaniki.

piątek, 30 lipca 2010

Wspominki cz. 4 (1996)

Wilkołak Apokalipsa (nowe doświadczenie i moje oświecenie RPG) - pierwszy raz spotkałem się z systemem w którym, bardzo ważna była dobra narracja i klimat. Wilkołak przetłumaczony i wydany przez wydawnictwo MAG, był pierwszym moim krokiem w przygodę z Światem Mroku. Sprawił, że chciało się go eksplorować i poznawać. Wyznaczył również bardzo cienką granice pomiędzy światem rzeczywistym, a fikcją. Tak, to jest właśnie Świat Mroku :) świetnie działa na wyobraźnię.


Szkoda tylko, że nasi rodzimi wydawcy (teraz już tylko jeden wydawca), którzy próbowali tłumaczyć i wydawać Świat Mroku w naszym kraju, nie za bardzo radzili sobie z tym tematem. Kiepskie tłumaczenia, kiepska współpraca z społecznością, kiepska reklama i duże opóźnienia. Spowodowały, że z naszymi rodzimymi wydaniami jesteśmy jakieś 100 lat w plecy ;) Co również przyczyniło się do tego, że wielu z fanów wybrało się na zakupy za granicę. Dzięki czemu również część mojej kolekcji Świata Mroku to angielskie wydania.

PS. ulubione plemię: Uktena, ulubiony patronat: Teurg

czwartek, 22 lipca 2010

Recenzje! GameGeeksRpg

Recenzji podręczników RPG raczej na tym BloGu nie znajdziecie.

Po pierwsze primo: zawsze wybieram i kupuję to co mi się podoba :)
Po drugie primo: ciężko być sprawiedliwym skoro się coś bardzo lubi.

Ale znam takiego jednego faceta, który bardzo profesjonalnie przygotowuje recenzje
wielu nowych podręczników. Nazywa się Kurt Wiegel - mieszka w USA i jest Mistrzem Gry.


Jego recenzje znajdziecie na stronie http://gamegeeksrpg.com polecam go wszystkim niezdecydowanym Mistrzom Gry.

sobota, 17 lipca 2010

Wspominki cz. 3 (1995)

Znudzony troszeczkę światem Fantasy postanowiłem zmienić leciutko klimat. Ponieważ od jakiegoś czasu stale bywałem w naszym miejscowym sklepie RPG, to widziałem na półce czekającą alternatywę. Tak, był to Cyberpunk 2020, a ponieważ wszyscy spotkaliśmy się z niesamowita twórczością William'a Gibson'a oraz każdy z nas po kilka razy oglądał "Łowce Androidów". To nikogo nie trzeba było długo namawiać na zmianę klimatu.


Był to strzał w dziesiątkę. Wpadłem w świat Cyberpunka 2020 na tak długo, że podręcznik dziś jest w kawałkach, a ja mam największą ilość
sesji poprowadzonych z jego udziałem.

poniedziałek, 12 lipca 2010

Wspominki cz. 2 (1995)

Mając pierwsze doświadczenia z papierowym RPG i kilka kolejnych wydań magazynu "Magia i Miecz" za sobą. Postanowiłem wprowadzić swoich graczy w prawdziwy świat Fantasy Role Play. Oczywiście w tym czasie wybór był oczywisty i musiał to być "Warhammer - Edycja Polska" wydany przez wydawnictwo MAG.


Razem z swoim pierwszym wypasionym zawodowym systemem RPG, wszedłem w posiadanie swojego pierwszego zestawu profesjonalnych kości do gry (dzięki czemu miałem już za sobą pierwszą wizytę w profesjonalnym sklepie RPG).

Ponieważ jestem wielkim fanem twórczości Glen'a Cook'a i jego Czarnej Kompanii, miał on znaczący wpływ na sesje i klimat naszego Warhammera. Na zawsze pozostałem wierny tej edycji i może dlatego troszeczkę się rozlazła ;)


piątek, 9 lipca 2010

Wspominki - Start !!!

Na przełomie 1994-1995 roku. Ja początkujący adept wkroczyłem do świata gier fabularnych, dzięki magazynowi "Magia i Miecz" oraz "Oku Yrrhedesa" autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Jest to zaledwie początek długo trwającej przygody z grami fabularnymi.


Pamiętam, że po przeczytaniu „Oka Yrrhedesa” mianowano mnie na ochotnika mistrzem gry i dano mi zaledwie godzinę na przygotowanie pierwszej przygody.

Na początku była przy tym masa śmiechu, ponieważ nie bardzo łapaliśmy o co chodzi. Po 2 godzinach gry coś zaskoczyło, jeden z graczy załapał ducha RPG i powoli wciągną pozostałych ...